Jestem mistykiem, czyli osobą która jest naturalnie bardziej receptywna na przestrzeń oraz przejawy Pola, dla której doświadczenia duchowe są niezbędnym elementem życia i której świadomość funkcjonuje na innym poziomie.
Jestem filozofem, czyli osobą której intelekt swobodnie porusza się w świecie abstrakcji, która czerpie naukę z doświadczenia życia i dla której filozofia to narzędzie do budowania systemu wartości oraz światopoglądu.
Jestem też człowiekiem i choć posiadam silne połączenie z przestrzenią duchową, choć postrzegam świat czysto, bez projekcji i choć potrafię przekazywać wiedzę w esencjonalny sposób, to nadal jestem w procesie mojego rozwoju, nadal jestem obarczony błędem poznawczym, nadal jestem ograniczony przez moją własną wiedzę oraz doświadczenia.
Ostatnie sześć lat było dla mnie intensywnym okresem duchowego przebudzenia, indywidualnych studiów z zakresu psychologii analitycznej i filozofii wraz z towarzyszącymi temu procesowi doświadczeniami życiowymi, które stanowiły tło dla praktyki duchowej oraz studiów.
Rozwój ten przebiegał poza systemowymi strukturami, w samotności, w kontemplacji, w surowości doświadczeń życiowych które nie dawały mi innego wyboru niż stać się tym kim Jestem.
Jeśli chodzi o wpływy intelektualno- duchowe, które najbardziej wpłynęły na mój obecny światopogląd to wymienię czterech Nauczycieli z których dorobku korzystałem.
Jest to przede wszystkim Carl Gustav Jung wraz z jego genialnym podejściem psychologii analitycznej której terminologia oraz metoda pracy wniosły dużą wartość dla mojego procesu rozwoju.
Jest to także Fryderyk Nietzsche którego filozofia zainspirowała mnie do przewartościowania wartości oraz do świadomego nadawania znaczenia życiu.
Znajdzie się tutaj również Johann Wolfgang von Goethe, w zasadzie jego magnum opus „Faust” które niejako stanowiło archetypową podstawę mojego procesu rozwoju.
Znajduje się tutaj także Israel Regardie, którego podejście do teurgii pomogło mi zintegrować wszystko w całość.
Teraz wiedząc kim Jestem, realizuję swój potencjał jako Nauczyciel Drogi Samopoznania czyli osoba która prowadzi do wnętrza Siebie, która wspiera proces samopoznania i samorealizacji, która pozwala lepiej zrozumieć mechanizmy działania umysłu.
Zaczęła się dosyć szybko, bo już na początku okresu wchodzenia w dorosłość. Przez nazbyt aktywny, pod względem treningów, styl życia doprowadziłem swoje ciało do poważnego przeciążenia które przyniosło rodzaj pozytywnej destrukcji i zaprosiło mnie do eksploracji wnętrza Siebie. Zacząłem się wtedy interesować filozofią, psychologią analityczną oraz ezoterykom. Dosyć szybko trafiłem na hermetyzm który był spójny z moją duchową ścieżką, jednak w tamtym momencie mój ówczesny poziom świadomości nie pozwalał mi właściwie rozumieć charakteru pracy mistyka. Czułem jednak głębię oraz moc płynącą z tego typu praktyki. Los postanowił mnie doświadczyć otwierając przede mną drogę Ścieżki Lewej Ręki na której spędziłem cztery lata. Okres ten mogę nazwać mianem transcendentnej destrukcji oraz chaosu który dobitnie zapoznał mnie z drugą stroną bytu oraz nauczył doceniać życie. Dane było mi doświadczyć wielu brutalnych aspektów życia, mój rozwój w dużej mierze opierał się o doświadczenia graniczne i przeżycia mistyczne. To w znaczącym stopniu przyśpieszało mój wzrost, choć obarczone było dużym kosztem. Dzięki temu jednak, z doświadczenia znam przejawy ludzkiego cierpienia, bólu strat, smaku zdrady. Wiem jak człowiek słabym jest bez systemu wartości i połączenia ze Sobą oraz jak silnym może być gdy postanowi zawalczyć o siebie. Wiem jak to jest zblokować się w reakcjach PTSD, jak wygląda anhedonia i ekstremalne przebodźcowanie, jak to jest być odciętym od czucia i przepełnionym frustracją, jak to jest nie mieć nadziei i chcieć zniknąć. Wiem też jak sobie z tymi stanami radzić, jaka droga wiedzie do uzdrowienia, jak odbudować siebie na nowo. Droga ma wiodła przez wiele piekielnych otchłani, miała miejsce na jałowej ziemi w warunkach survival of the fittest, bez oficjalnego wykształcenia, bez szkoły mistycznej bez fizycznego nauczyciela. Niech więc me słowo i czyn będą świadectwem mej gnozy oraz tego kim Jestem.
Przede wszystkim dlatego, że zawarta w tych dwóch wyrazach gra słów dobrze oddaje to, co pragnę sobą reprezentować.
Zwiastun Brzasku, czyli ten, który przynosi Światło dnia, rozjaśniając mrok Nocy, którego Światło pozwala odnaleźć drogę w Ciemności i którego Światło przynosi Nowy Początek. Wyrażając się inaczej, jestem tu po to, aby wyjaśniać niezrozumiałe kwestie, wspierać określoną grupę osób na ich ścieżce samopoznania oraz robić to w sposób który nie daje gotowego rozwiązania.
Po drugie dlatego, że odnosi się to do mojej ścieżki rozwoju duchowego, do moich doświadczeń oraz do wizji mojego Świętego Daimona, Wyższego Ja wyrażając się inaczej, jednak osobiście preferuję pierwsze określenie jako że odnosi się ono do tradycji z której pochodzę. Jestem mistykiem-Hermetykiem i nie mam zamiaru zaniżać swojej wartości, ukrywać tego kim jestem, ani sprowadzać swojej sztuki do poziomu psychologizacji czy abstrakcyjnej filozofii. Pod tym względem jestem również Heretykiem, czyli burzycielem "świętych" wartości, tym, który podważa zastałe schematy.
Moje wartości
Jest to przede wszystkim Wolność. Głęboka, biorąca sprawy w swoje ręce i odpowiedzialna za swoje życie. Dążąca do wyzwolenia i samorealizacji, uziemiona choć idealistyczna, osobista jak i kolektywna.
Jest to również Moc. Personalna, dążąca do wzrostu i ekspansji, obejmująca pełnię istoty. Przekuwająca słabość w siłę, dbająca o rozwój całości. Nabyta w doświadczeniu, wypracowana w praktyce, wyłoniona z jedności przeciwieństw. Obdarzająca i szlachetna, powiększająca wartość Wolności, stojąca w opozycji do systemowego programowania, detronizująca fałszywe wartości.
Moim celem jako Nauczyciela Drogi Samopoznania jest przekazanie wiedzy która wesprze określoną grupę osób na ich drodze do poznania Siebie.
Celem pobocznym jest przedstawienie filozofii jako narzędzia do samopoznania oraz szlifowania intelektu, a nie intelektualnej masturbacji czy odklejonego abstrahowania jak ma to często miejsce w przestrzeniach akademickich.
Drugim celem pobocznym jest zdjęcie pejoratywnego znaczenia z osoby mistyka, pokazując z czym się wiąże tego typu uwarunkowanie. Moim celem nie jest usprawiedliwianie fanatyków, osób które nazbyt odkleiły się od życia ani szarlatanów, raczej wyznaczenie granicy gdzie leży zdrowy przejaw bycia mistykiem.